Joanna Włodarczyk

Joanna Włodarczyk

Radca prawny, absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego, wpisana na listę Okręgowej Izby Radców Prawnych w Krakowie.

Specjalizuje się w prawie cywilnym i rodzinnym, ze szczególnym uwzględnieniem spraw odszkodowawczych i rozwodów.

Rozwód online?

Od marca 2024 r. niekoniecznie, a nawet więcej: co do zasady – nie. Co zmieniła najnowsza nowelizacja procedury cywilnej i co teraz ze zdalnymi rozwodami? O tym dzisiejszy wpis.

Nowelizacja a zdalny rozwód

Klienci coraz częściej pytają mnie o możliwość rozwodu online – szczególnie, gdy małżonkowie od dawna już nie mają stałego kontaktu, nie mieszkają razem i niekoniecznie chcą się spotkać na sali sądowej, ale jednak chcieliby uregulować swój stan prawny i oficjalnie się rozstać.

Do niedawna taka możliwość istniała na mocy przepisów, które obowiązywały w trakcie pandemii – jednak najnowsza nowelizacja procedury cywilnej, która wchodzi w życie 14 marca 2024 r., dość zasadniczo zmienia ten stan w sprawach rozwodowych.

O ile bowiem nowelizacja co do zasady wprowadza rozprawy zdalne już na stałe do postępowania cywilnego, o tyle w przypadku rozwodów kwestia ta wygląda zgoła inaczej.

Dlaczego?

Wszystko za sprawą art. 154 § 1 k.p.c, który aktualnie brzmi:

“Podczas posiedzenia odbywającego się przy drzwiach zamkniętych mogą być obecni na sali: strony, interwenienci uboczni, ich przedstawiciele ustawowi i pełnomocnicy, prokurator oraz osoby zaufania po dwie z każdej strony. Przepisów o posiedzeniu zdalnym nie stosuje się, chyba że wszyscy uczestnicy czynności przebywają w budynkach sądowych”.

Co dokładnie to oznacza?

To, że w sprawach odbywających się przy drzwiach zamkniętych, a do takich należą m.in. sprawy rozwodowe, co do zasady nie przeprowadza się rozpraw online.

Nowelizacja a zdalny rozwód

Podobnie jak w wielu innych przepisach procesowych, tak i tu znajdziemy wyjątki. Jakie? Po pierwsze, istnieje możliwość (patrz: podkreślony wyżej fragment przepisu) połączenia się z salą rozpraw, przebywając w innym sądzie. Jeśli zatem sprawa odbywa się np. w Warszawie, a druga strona mieszka w Krakowie, to może ona połączyć się z sądem w Warszawie, jeśli sama w tym czasie przebywa w sądzie w Krakowie. Na takie rozwiązanie musiałby jednak wyrazić zgodę sąd, a ponadto pozostają też kwestie organizacyjne (zapewnienie wolnej sali, sprzętu, pracownika obsługującego ten sprzęt itp.).

Oczywiście, na razie nie sposób ocenić, jak rozwiązanie to będzie wyglądać w praktyce, ale większość pełnomocników (łącznie z piszącym ten post) obawia się, że rozwody online staną się raczej rzadkim wyjątkiem…

Po drugie, spojrzeć należy na wspomniany już wyżej przepis dot. rozpoznawania spraw małżeńskich przy drzwiach zamkniętych (czyli bez udziału publiczności), tj. art. 427 k.p.c., który obecnie brzmi:

„Posiedzenia odbywają się przy drzwiach zamkniętych, chyba że obie strony żądają publicznego rozpoznania sprawy, a sąd uzna, że jawność nie zagraża moralności. Odbycie posiedzenia przy drzwiach zamkniętych nie stoi na przeszkodzie przeprowadzeniu dowodu na odległość w ramach posiedzenia zdalnego, jeżeli w istotny sposób przyspieszy to rozpoznanie sprawy lub przyczyni się znacznie do zaoszczędzenia kosztów”.

Co wynika z powyższego?

M.in. to, że jeśli obie strony zgodnie zażądają publicznego rozpoznania sprawy (a zatem nie przy drzwiach zamkniętych), to Sąd może taki wniosek uwzględnić, jeśli uzna, że jawność sprawy nie będzie zagrażała moralności.

Tym samym – sprawa taka przestałaby być wówczas sprawą rozpoznawaną przy drzwiach zamkniętych, a więc można byłoby do niej stosować przepisy dot. rozpraw online.

Ponadto, jak mówi dalsza część przepisu, nawet w sprawie prowadzonej przy drzwiach zamkniętych możliwe jest przeprowadzenie dowodu na odległość (a więc online), jeśli istotnie przyspieszy to rozpoznanie sprawy lub przyczyni się do zaoszczędzenia kosztów. Dowody jednak przeprowadzane są na ogół na kolejnych rozprawach, a na pierwszej ustala się zazwyczaj stanowiska stron, wydaje się więc, że według nowych przepisów powinna się ona odbyć stacjonarnie…

Jak zwracają uwagę prawnicy, relacja pomiędzy dwoma przytoczonymi przepisami dot. zasad przeprowadzania posiedzenia przy drzwiach zamkniętych, nie jest do końca oczywista i możliwe są tu różne interpretacje – dopiero więc czas pokaże, jak w rzeczywistości ukształtuje się praktyka sądowa w zakresie rozpraw zdalnych w sprawach rozwodowych.

A zatem…

Jak wynika zatem z powyższego, aby po nowelizacji rozwód mógł się odbyć online, co do zasady konieczne jest spełnienie następujących warunków:

  • w przypadku sprawy odbywającej się przy drzwiach zamkniętych (a pamiętajmy, że to jest w rozwodach regułą), przebywanie w budynku sądu i łączenie się stamtąd (a nie – z dowolnego miejsca) z salą rozpraw w sądzie, gdzie odbywa się rozprawa rozwodowa,

  • ewentualnie: złożenie przez obie strony wniosku o publiczne rozpoznanie sprawy, pamiętajmy jednak, że wniosek taki podlega ocenie przez Sąd pod kątem zagrażania moralności.


Do powyższego dochodzą też inne, już ogólne, warunki odbycia rozprawy zdalnej (jest to m.in. odpowiednio wczesne złożenie takiego wniosku), o czym na pewno będę jeszcze pisać, ale w pierwszej kolejności chciałam Państwu wskazać, czy i kiedy wogóle rozwód online jest obecnie możliwy.

Za miesiąc zatem c.d. tematu rozpraw zdalnych, a za jakiś czas pewnie będę raportować, co ze zdalnymi rozwodami…
Cóż, czas (i praktyka) pokaże.

Kontakt

Kancelaria Radcy Prawnego Joanna Włodarczyk

Al. Dembowskiego 9/76, 30-540 Kraków

kancelaria@jwlodarczyk-radca.pl

NIP: 6792770603

REGON: 121184041

+ 48 604 217 780

Ta strona używa plików cookies. Korzystając z naszej strony, wyrażają Państwo zgodę na ich zapisywanie w pamięci urządzenia końcowego. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w przeglądarce internetowej.