Joanna Włodarczyk

Joanna Włodarczyk

Radca prawny, absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego, wpisana na listę Okręgowej Izby Radców Prawnych w Krakowie.

Specjalizuje się w prawie cywilnym i rodzinnym, ze szczególnym uwzględnieniem spraw odszkodowawczych i rozwodów.

Proces – z prawnikiem czy bez?

Czy można przejść przez proces bez prawnika?
Oczywiście.

Czy jest to pomysł dobry?
Niekoniecznie.

Dlaczego? O tym dzisiejszy wpis.

Proces to przepisy

Wprawdzie zapowiadałam, że będę pisać o nich raczej przy okazji, ale jednak – nie da się ukryć, że proces to prawo. Prawo, które – dodajmy – obowiązuje wszystkich uczestników postępowania, niezależnie od tego, czy występują oni sami czy z profesjonalnym pełnomocnikiem.

Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że przepisy często się zmieniają – największa chyba jak dotąd nowelizacja procedury cywilnej miała miejsce niespełna miesiąc temu. I choć w paru miejscach uczyniła one dotychczasowe przepisy nieco przyjaźniejszymi dla stron procesu, to jednak nadal obowiązuje stara zasada, że nieznajomość prawa szkodzi.

Oczywistym jest zatem, że strona występująca z pełnomocnikiem ma na ogół przewagę nad tą, która działa sama.

Po pierwsze – trudniej ją zaskoczyć na rozprawie (co ma szczególne znacznie przy sprawach o dość dynamicznym przebiegu, jak np. rozwody).

Po drugie – sam Klient siłą rzeczy nie może mieć doświadczenia procesowego, a będąc w nowej dla siebie sytuacji nietrudno o błędy, które z pewnością chętnie wykorzysta nasz przeciwnik (czemu się oczywiście trudno dziwić).

Podsumowując – w procesie na pewno bezpieczniej jest powierzyć swoją sprawę komuś, kto ma odpowiednią (i na bieżąco aktualizowaną) wiedzę i doświadczenie niż działać samemu.

Proces to emocje

Proces to również emocje, często te najtrudniejsze, których niestety zazwyczaj nie da się uniknąć.

To, po pierwsze, zawsze pewien stres, związany z samym przebiegiem postępowania – przesłuchaniem, koniecznością poddania się badaniom biegłych (np. w sprawach odszkodowawczych), obawą o wyrok, czasem dodatkowo postępowaniem apelacyjnym.

To też emocje związane z charakterem danej sprawy, co odczuwalne jest szczególnie w sprawach rozwodowych, dotykających najbardziej osobistych uczuć i przeżyć Klienta.

Tak jak nie powinno się być sędzią we własnej sprawie, tak lepiej nie być w niej też adwokatem – między innymi właśnie z uwagi na emocje.

Trudno jest działać racjonalnie, zachować refleks i umiejętność zdroworozsądkowej oceny sytuacji, gdy sprawa dotyczy nas samych – na pewno lepiej mieć wtedy wsparcie profesjonalnego pełnomocnika. Pomijając aspekty psychologiczne (bo czasem pełnomocnik bywa też trochę psychologiem), znów najważniejsze jest bezpieczeństwo Klienta. W emocjach łatwo o błąd, dlatego dobrze, gdy mamy przy sobie kogoś, kto czuwa nad przebiegiem postępowania – i nad nami, gdy za łatwo im ulegniemy. Czasem więc pełnomocnik pomaga „wychłodzić” emocje, czasem – przygotować się na te trudne związane np. z przesłuchaniem.

Jedno jest pewne – proces to nie tylko prawo, ale też (lub przede wszystkim) – ludzie i ich sprawy, więc emocje są nieuniknione. Warto jednak wiedzieć, kiedy można sobie pozwolić na ich okazywanie, a kiedy lepiej je powściągnąć, tak aby nie popsuć lub nie pogorszyć swojej sytuacji procesowej.

Proces to spór

Tak jest najczęściej – choć czasem zdecydowanie lepiej jest zakończyć go ugodą.

Na ogół jednak proces to spór, a często – wiele sporów (jak np. w sprawach rozwodowych, gdzie dotyczą one kwestii winy, majątku, dzieci). W grę wchodzą zadawnione, nierozwiązane konflikty bądź urazy sprzed wielu lat, które nigdy wcześniej nie były między stronami poruszane.

Czy wszystkie są jednakowo ważne z procesowego punktu widzenia?

Nie – i tu również przyda się pomoc pełnomocnika, który powie nam, na czym należy się skupić i co tak naprawdę jest istotą sporu (bo często nie to, co na pierwszy rzut oka wydaje się Klientowi). Krótko mówiąc, chodzi o to, aby nie zaogniać niepotrzebnie i tak już istniejącego konfliktu, a skupić się na skutecznych rozwiązaniach.

A na koniec…

A na koniec warto przypomnieć, że poza procesem i pomiędzy rozprawami toczy się normalne życie i dobrze byłoby, abyśmy mogli skupić się na nim – a sprawy związane z procesem zostawili pełnomocnikowi. Bo w końcu po to on jest.

 

Kontakt

Kancelaria Radcy Prawnego Joanna Włodarczyk

Al. Dembowskiego 9/76, 30-540 Kraków

kancelaria@jwlodarczyk-radca.pl

NIP: 6792770603

REGON: 121184041

+ 48 604 217 780

Ta strona używa plików cookies. Korzystając z naszej strony, wyrażają Państwo zgodę na ich zapisywanie w pamięci urządzenia końcowego. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w przeglądarce internetowej.