Radca prawny, absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego, wpisana na listę Okręgowej Izby Radców Prawnych w Krakowie.
Specjalizuje się w prawie cywilnym i rodzinnym, ze szczególnym uwzględnieniem spraw odszkodowawczych i rozwodów.
Dziś – jako że weszliśmy w nowy rok – będę opowiadać o nowościach:)
Ale nie o nowościach u mnie i nie o nowelizacjach przepisów, lecz o nowościach u Państwa, tj. tych, które mogą pojawić się w trakcie procesu i wpłynąć na przyjętą taktykę procesową.
O czym zatem faktycznie będzie ten wpis?
Proces sądowy z założenia jest sytuacją dość dynamiczną, a zmiany, które w trakcie procesu (np. w sprawie rozwodowej) dzieją się u Państwa, w oczywisty sposób mogą zmieniać jego przebieg.
Jakich zmian można (a jakich nie należy) dokonywać w trakcie procesu i co stanie się, kiedy zmodyfikujemy nasze stanowisko?
Odpowiedź będzie typowo prawnicza, a mianowicie – to zależy;)
Rozszerzenie, ograniczenie czy modyfikacja powództwa – kiedy do nich dochodzi?
W skrócie – wtedy, gdy w trakcie procesu zmienia się nasza sytuacja i nasze pierwotne stanowisko procesowe nie przystaje do stanu faktycznego.
A konkretnie?
Gdy np. skłócone ze sobą strony postanawiają jednak zrezygnować z orzekania o winie i rozwieść się na bardziej „pokojowych” warunkach lub przeciwnie – z jakichś względów decydują w trakcie procesu, że będą wykazywać winę małżonka.
Lub jeszcze inaczej – same strony są w sporze, ale dla dobra dziecka w trakcie procesu wypracowały porozumienie dotyczące kontaktów z nim, na innych, niż pierwotnie zamierzały, warunkach.
Gdy w trakcie trwania sprawy zmieniła się ich sytuacja majątkowa, co może mieć wpływ na związane z tym kwestie alimentacyjne.
W sprawach odszkodowawczych – gdy np. pojawiła się nowa szkoda związana z wypadkiem, której nie było w momencie wnoszenia pozwu.
Takich i podobnych sytuacji może być bardzo wiele – i ważne jest, aby na bieżąco reagować na nie w procesie.
Równie istotne jest to, aby reagować na zmiany stanowiska i wszelkie ruchy procesowe drugiej strony.
Ostatecznie możliwe jest zatem, że nasze końcowe stanowiska będą znacząco się różnić od tych, które prezentowaliśmy na początku i pozostanie to bez wpływu na nasze szanse w procesie.
Trzeba jednak pamiętać, że konkretne zmiany obwarowane są różnymi warunkami formalnymi, jak np. wniesienie odpowiedniej opłaty, właściwy sposób doręczenia Sądowi czy konkretny termin na dokonanie danej czynności.
Klienci pytają mnie często, w jaki sposób ewentualne negocjacje ugodowe lub mediacja wpłyną na ich sytuację procesową i czy ustalenia poczynione w ich trakcie są dla nich wiążące?
Odpowiedź brzmi: negocjacje bądź mediację można podjąć na każdym etapie sprawy i w każdej chwili można się z nich wycofać. Co więcej – nie wpływa to w żaden sposób na końcowy wynik, a same mediacje/negocjacje objęte są tajemnicą, co oznacza, że żadna ze stron nie może później w trakcie procesu powoływać się na ich przebieg.
Pamiętajmy jednak o jednym: zmiana stanowiska procesowego to nie do końca to samo, co zmiana samych twierdzeń, które składamy w trakcie procesu.
Różnica jest często subtelna, ale o ile zmiana stanowiska jest niekiedy wręcz konieczna, to nieprzemyślana i bezzasadna zmiana naszych twierdzeń może skutecznie pozbawić nas wiarygodności i wpłynąć niekorzystnie na sam wyrok.
Podejdźmy więc do tytułu tego posta z prawniczą ostrożnością i nie wierzmy mu tak do końca…;)
Kancelaria Radcy Prawnego Joanna Włodarczyk
NIP: 6792770603
REGON: 121184041